- autor: klaux777, 2010-10-17 10:05
-
Po serii 4 zwycięstw z rzędu Burza ulegla Huraganowi na wyjeździe 3-5 (2-2).
Bramki dla nas strzelili: Klaudiusz Kafel, Dawid Sierpiński i Daniel Kędzior.
więcej w rozwinięciu...
Wczoraj niestety uleglismy druzynie z Jasionki na ich stadionie. Był to dla nas mecz bardzo ważny, gdyż wygrana w Jasionce oddalila by nas od rywala i pozwolilaby utrzymac 3 miejsce a tak spadlismy o 2 pozycje. Jednak nie można sie dziwić skoro na mecz przychodzi równo 11. Zabrakło też wczoraj kilku podstawowych zawodników takich jak : Marek Bykowski (problemy ze zdrowiem), Dawid Murdzek (nieobecność w domu), Paweł Niżnik (również nieobecność), Sebastian Armata (z niewiadomych przyczyn) i Daniel Stanisz (rowniez z niewiadomych przyczyn). Mimo tego, ze sklad mocno okrojony i bez podstawowego bramkarza podjelismy walke. Szybko stracilismy bramke i przegrywalismy 0-1. Jednak zachwile z rzutu rożnego po wrzutce Kamila Czekaja, Klaudiusz Kafel wyskoczyl najwyzej sposrod obrońcow i umieścił piłkę głową w bramce, wynik 1-1. Chwilę później piłkę dostaje Dawid Sierpiński. "Siwy" widząc, że piłka kozłuje a bramkarz wychodzi prostym podbiciem bardzo ładnie go przelobował. Wynik 2-1 dla nas. Później skupiliśmy sie bardziej na kryciu w obronie i trzymaniu tego wyniku, lecz niestety gdy wyporwadzilismy kontratak, niebyliśmy konsekwetni i głupio straciliśmy piłkę co wykorzystali gospodarze strzelając nam bramke do szatni na 2-2.
W II polowie mielismy sie skupic z poczatku w defensywie a dopiero później przycisnąć. Wszystko było by ok, gdyby nie glupie błędy i nieporozumienia miedzy kilkoma zawodnikami i na wlasne życzenie stracilismy kolejno bramki na 2-3 i 2-4. Wtedy nic innego nam nie zostalo jak wyjsc do przodu i... tak trzeba było od poczatku II połowy, bo gdy zaczelismy grac swoje, bylismy o wiele groźniejsi. Jednak nie potrafilismy trafic do bramki co zemscilo sie na nas bramka na 2-5. Mimo wszystko, ze do konca zostalo ok 10 min. nie poddawalismy sie i na otarcie łez strzelił mocnym strzalem z dystansu Daniel Kędzior bramkarzowi "za kołnierz" zmniejszajac przegraną na 3-5. Szkoda naprawdę, że nie mogliśmy wystąpić w optymalnym skladzie bo mecz był jak najbardziej do wygrania ale mozna być zadowolonym z wczorajszej walki. Gra była twarda i nikt nie odstawial nogi. Myślę, że zażalenia oprocz do skladu można mieć jeszcze do sędziego, gdyż niestety... byl jednak subiektywny i gwizdal bardziej na korzysc gospodarzy. Przykladem byly kary w duzej ilosci dla nas za "wulgarne slownictwo" a ani jedno wykluczenie w ekipie Huraganu a tam przeklenstwa "sypaly" sie co 2 slowo. Była to dla nas sroga lekcja ale nie mamy zamiaru sie zalamywać, są jeszcze rewanże.